sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wtorek

Moj boze, tak strasznie nie chce mi sie pisac, ze az nie chce mi sie opisac wypadku, ktorego bylam dzis swiadkiem. No ale opisze...

Siedze sobie w domu za pudlem, az tu nagle slysze przerazliwy pisk hamulcow i takie gluche "BUM"! a zaraz potem dzwiek klaksonu, ktory sie zacial...
Wychodze przed dom i co widze? Samochod po czolowym zderzeniu z naroznym drzewem (po drugiej stronie ulicy na rogu), pusty i sasiad zapierdalajacy w skarpetkach po ulicy, z telefonem komorkowym w reku, dracy sie w nieboglosy "lapac tego czlowieka, LAPAC!!!".

No bo kierowca uciekl po prostu. Dwie minuty po wypadku zjawil sie pierwszy samochod policyjny. W przeciagu nastepnych pieciu podjechalo jeszcze szesc, zablokowali ulice, zaczeli wypytywac ludzi. Wrocil sasiad z pogoni - nie zlapal nieszczesnika. Jakas kobieta widziala go uciekajacego, najpierw zostala odpytana na okazje a potem policjanci powiedzieli jej, ze musi napisac i zlozyc im raport.

Mnie chwala bogu nikt o nic nie pytal. I. zglosil pretensje (bo mu w miedzyczasie wyslalam maila z opisem sytuacji), ze dlaczego nie robilam zdjec. Po prostu mi jakos nie przyszlo do glowy.
Zapewne nastepnym razem jak zobacze wypadek, to juz bede przygotowana, z aparatem i w ogole...

Inni co¶ od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni s± użytkownicy nlog.org)
sarah | 2004.06.09 21:56:11

Dokladnie, kwestia okolicy. Tutejsza jest w miare przyzwoita.

D- | 2004.06.09 12:17:34
Pewnie kwestia okolicy. Znajomy (z tej strony wielkiej wody) opowiadał, że jak się u nich na osiedlu pojawi jaki¶ "obcy" to ma jak w banku, że jest na kilku zdjęciach i kilku filmach, a ew. zainteresowany/poszkodowany dostaje od s±siadów zestaw "dowodów".

Kain | 2004.06.09 08:00:55
No no no co za kraj, wszyscy wykazuja obywatelska postawe.