malyble
komentarze
Wpis który komentujesz:

Ok so here I'am :]
Wczoraj byla impreza, opowiem Wam teraz jak to przebiegalo w oczach mnie, czyli jednego z "organizerow" ;]. A wiec do rzeczy:

1.O godzinie 14 spotkalem sie z NEO przy Slupskim Osrodku Kultury (w skrocie SOK,0) i poszlismy do Macka od ktorego pozyczalismy oswietlenie na imprezke. Neo przyjechal swoim terenowym samochodem wiec z zawiezieniem calego oswietlenia nie bylo zadnych problemow. Oczywiscie wczesniej musielismy uzyc drabiny i zdjac cale oswietlenie z rusztowania na sali. Najbardziej balem sie o stroboskop, poniewaz jego cena nie jest zbyt mala.. heh drobne 12 baniek. Ale w sumie nie o caly stroboskop sie sprawa rozchodzila tylko o lampre, ktora byla w nim zamontowana. Lampa ta, ze sie tak wyraze, juz byla troche "zajezdzona". Sam Maciek mowil Nam, ze bierzemy strobola na wlasna odpowiedzialnosc i jak sie lampa spali to bedziemy musieli ja odkupic. Na szczescie mimo bardzo dlugiej eksploatacji strobola lampa sie nie spalila i wszystko sie skonczylo OK :] To tyle na temat oswietlenia.


2.
Swiata zawiezlismy do miejsca w ktorym byla impreza po czym

pojechalismy po naglosnienie. Przyjechalismy pod NEO'a dom (poniewaz wzmacniacz i 2 estradowki byly wypozyczane wlasnie od niego,0), zaladowalismy sprzet . Wsiedlismy do samochodu i... JEB, samochod sie zepsul, sprzeglo padlo. Pojawil sie nie lada problem, ale od czego sa znajomi. Zadzwonilem po Efvikey'a i po 20 minutach przyjechal swoim renaultem kombi. Zapakowalismy sprzet (ledwo sie zmiescil,0) i dowiezlismy go na miejsce imprezy. Neo i Efvikey pojechali jeszcze do mnie do domu po 3 kolumny, dalem im klucze do mojego domu bo bylem w tym czasie umowiony z Sikorem (from ESFA:,0). Sikor dal mi niezbedne nakretki, bez nich nie bylbym wstanie powiesic swiatel (big thx,0). Powiesilismy swiatla, w sumie byly 2 kwanty, 2 szperacze, strobol i maszyna do dymu (ktora przyjechala na miejsce imprezy 10 min przed jej rozpoczeciem, dzieki Maciek:,0)


4.
godziny 18 pojawil sie na miejscu imprezy Dj. BRONX (ESFA,0) i Houseman (DJ LUSH,0). Brono (Bronx,0) przywiozl ze soba konsolete, a houseman swojego ROLANDA i keyboard YAMACHY, a takze 2 kompy (jeden moj a drugi jego ;,0) Zmontowalismy wszystko, NEO zajal sie naglosnieniem i na 30 min przed rozpoczeciem (czyt. godz 19.30,0) wszystko bylo gotowe i zaczelismy "rozgrzewac" sprzet grajac na nim kawalki swoich set'ow. Aha no i o godz. 19 przyszla Ochrona (Basior i jego kumple,0), ktora naprawde zawiodla moje oczekiwania (i mysle ze nie tylko moje,0). Ale o tym slow kilka za chwile.

5.
Impreza sie rozpoczela. Do godziny 21 zjawilo sie ok. 20 osob, co od samego poczatku nie za bardzo mnie cieszylo. Po 21 bylo lepiej, ale i tak impreza sie nie zwrocila :[ Ogolnie denerwawala mnie jedna rzecz... brak zgrania DJ'ow, panowala zasada "komu sie uda ten gra". W wyniku czego, NEO praktycznie mial swojego set'a pod koniec imprezy, a Houseman caly czas dyktowal, kto i jak ma grac... Mysle ze nie do konca fair zgralismy sie ze Soba, ale coz... czasu juz sie nie wroci, chociaz bardzo bym chcial zeby tak bylo.

6.
A wiec mialem napisac o ochronie. Jestem z niej niezadowolony. Po pierwsze:
nie sprawdzali pieczatek, po drugie: 2 ochroniarzy caly czas siedzialo na gorze i tylko rozmawialo ze Soba... czyzby oni mieli byc po to zeby tyko budzic respect. Po trzecie: dopuscili sie czynu, za ktory powinienem im wogole nic nie zaplacic. Wpuscili jakiegos kolesia, niby jakis ochroniarz go znal, ale wogole sie nie zapytal nas (organizatorow,0) czy moze wejsc. Czlowiek ten (typowy dres,0), rzeky "troll" z naszego miasta, wszedl na sale i wyjal noz... zaczal straszyc nim ludzi ktorzy sie bawili. Moj przyjaciel DJ BRONX, gdy mixowal przy konsolecie i fader'ku, zostal znienacka zaatakowany przez tego dres-osobnika. Dres przecial mu skore na 4 palcach prawej reki. POWOD: BRONEK nie chcial puscic kawalka, ktorego dres sobie zazyczyl. To w jaki sposob ochrona podeszla do calosci prosi sie tylko o pomste do nieba. Wogole nie powinienem im placic za ochrone. Strasznie sie na Tobie Basior zawiodlem... Myslalem, ze bardziej racjonalnie podejdziesz do sprawy...

7.
ok godziny 1 w nocy zakonczylismy impreze (miala trwac do 3ciej w nocy,0). POWOD: na sali zostalo 15 osob,0) heh. Zaczelo sie skladanie sprzetu i kombinowanie jakby tu go odwiezc spowrotem..

PODSUMOWANIE:
Ogolnie rzecz biorac nie podejme sie juz nigdy organizowania tego typu imprez w moim miescie. Przyszlo malo ludzi, panowala zla atmosfera i ogolnie bylo bLe. Ze strony finansowej rzecz wyglada tak, ze ja i 2 organizator (Houseman,0) wyszlismy po 400 PLN w plecy. Uwazam takze, ze impreza houseow'a nie byla do konca taka jaka miala byc. W moim wczesniejszym podejsciu do sprawy maialo byc o WIELE WIECEJ house'u,a w rzeczywistosci wyszlo na to, ze co chwila byla zmiana klimatu... Gdy juz dorawalem sie do sprzetu to ktos co chwila zmienial ustawiony utwor. To wszystko mialo przebiegac zupelnie inaczej...
POZDROWIENIA: (w kolejnosci niealfabetycznej,0)
Brono (za to, ze pomogles mi w organizacji tego wszystkiego,0), NEO (za sprzet i ogolnie za wszystko,0), Houseman, Jackal (za to, ze stales na kasie, lecz sadze takze ze ta czynnosc powinna byc wykonywana pzez ludzi z OCHRONY... ale Ci dali za przeproszeniem dupy...,0), Morfelus (za to, ze stales na kasie i wogole za wszystko. Jestes Wielki i mysle, ze o tym wiesz:,0), Nicole (za pomoc... chodz zawiodlas moje zaufanie... mam nadzieje, ze nigdy juz tego nie zrobisz...,0), Sikor (za pomoc przy swiatlach:,0), Efvikey (za pomoc w transporcie sprzetu,0), Zycior (za to, ze o godzinie 4tej rano przyjechales i pomogles nam odwiezc caly sprzet tam gdzie bylo jego miejsce,0) dla wszystkich ludzi ktorzy zjawili sie na imprezie i dla Was wszytkich
Szacunek

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)