Wpis który komentujesz: | popoludnie spedzilam calkiem przyjemnie, ciagle sie smialam i zlapalam jakas faze, mimo tego ze nic nie palilam...sie wozilysmy z S. i bylo spoko ;] nie ma to jak wycieczka autobusem po miescie zwlaszcza kiedy siedzac z tylu na takich smiesznych siedzonkach podskaqje sie niczym podczas jazdy na koniu [bez skojarzen prosze chodzi mi o zwierze]..dobry humor byl...ale teraz sie zmyl...nie ma go..nie ma to jak mocne wqrwienie...a wieczor zapowiadal sie tak spokojnie i przyjemnie..niech by to wszystko chuj strzelil. poklocilam sie z nim ;\ niestety to chyba z mojej winy bo nerwy mi puscily i juz nie wy3malam...przykro mi z tego powodu...ale ja Cie o cos prosilam... peace&love. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |