Wpis który komentujesz: | Oki doki. Kładę się do łóżka z nadzieją, że jak wstanę jutro rano rozbudzi mnie myśl, że gdzieś tam w Detroit w dalekim USA, najebani gracze Detroit ruchają fanki z pierścieniami na rękach. Uciesze sie, a co! Będę miał ten power co by nie dostać pały, cały dzień. Ułułu. Więc pierdolcie wszystkie inne powody - zróbcie to dla mnie. Detroit Pistons. Deszczem wieje, wiatrem pada a Łukaszek spać wypierdala. No już mamo idę. Papa. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |