Wpis który komentujesz: | Chciałem wczoraj wpisać notke ale mi się nie wczytała,bo coś net nawalał... Wymusiłem wczoraj pierwszeństwo rowerzyście i pierdzielnął mi w bok auta.Troche się poturbował ale wstał postękał i pojechał.nie chciał żebym wezwał pałarzy ani ambulans,nie chciał moich danych i pojechał dalej,starszy koleś koło czterdziestki... Przejebane uczucie,cały czas w głowie mi siedzi,że mogłem przecież gostkowi naprawdę coś gorszego zrobić..W nocy miałem koszmary jakieś,cały zlany potem się w nocy obudziłem,aż musiałem się ręcznikiem powycierać...Znowu bym miał następną akcje,ostanio wszystko mi nie wychodzi,a tu jeszcze coś takiego... Cały dzień ból głowy no io na noc do pracy jeszcze lezę... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
pukpuk | 2004.06.19 16:59:12 no tak-zle sie stalo ale skoro odjechal to chyba w pozadku. wanna_be_like_me | 2004.06.17 22:04:48 wiem że nie wymyśliłeś... ale koszmary masz bo non stop o tym myślisz. cold_bitch | 2004.06.17 19:17:36 glowa do gory ! nie gdybaj.. korzoh | 2004.06.17 19:02:07 no wieszość wypadków jest "bo nie zauważyłem"...a koszmarów to ja nie wymyśliłem sobie... wanna_be_like_me | 2004.06.17 18:44:46 ehh. no ale przecież nie zauważyłeś go no nie. i nie bierz tak do siebie tego wszystkiego aż do koszmarów :] bo się zamęczysz w końcu :] :* |