Wpis który komentujesz: | Byłam dziś na chwilę w mojej eks szkole,miło jest sobie tam teraz pójść całkiem na luzie bez przeświadczenia,że za chwilę może mnie wyrwać do odpowiedzi paskudny matematyk ;) Właściwie to poszłyśmy tam z Margheritą,bo chciałam,żeby polonistka trochę mi pomogła w związku z moim zapasowym kierunkiem studiów:)No i trochę się zawiodłyśmy,gdy ta stwierdziła,że dziś wystawia oceny i ZUPEŁNIE nie ma czasu :/Kazała łaskawie przyjść we wtorek...no i napewno przyjdę!:/ Przykro mi się zrobiło,zwłaszcza,że to wychowawczyni...a na dodatek inni nauczyciele potraktowali nas bardzo serdecznie(łącznie ze łzami w oczach po przemowie Margherity) A później zaciągnęłam się na drugi koniec miasta w celu wspólnej nauki w towarzystwie królika biegającego po pokoju :)) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |