hmmm zaczynam byc zly jak widze jak wolno idzie mi klepnaie w klawisze przy tym referacie.Ale to nie chodzi o to,ze mi to wolno idize...tylko,ze jak ostatnio raz pisaiem cosik takiego to bylo ze tzy lata temu,oderwac mnei od takei roboty nie mozna bylo,a teksty szlifowalem ,ze sie swiecili jak...no jak? jak wypolerowan blaszka.
3-4 lata temu hmm co sei ze mna stalo.A teksty do magazynow a ie referaty,ale i te potrafilem wtedy odwalic tak,ze szkoda gadac...brakuje mi toche old me...dziwne to.Ale w wtedy rzadan dziewczyna nie zgadal dluzje z emna niz ino o zadanie z matmy czy wytlumaczcy jej fizyke..
gezz chyba rzeczywiscei potrzeboje czasem wpsraci w jakies pani ,albo porostu musze wziasc sie za morde i do roboty bo mam jeje troche.

Dobra die spac jutr kocnze ten referat.