Wpis który komentujesz: | dzisiaj w moim miescie byl zlot motocykli.. hmm.. niby było oki , ale byla, rozdrazniona... no wiecie.. sa pewne dni w zyciu kazdej kobiety itd... do tego co rusz czulam piekielna zazdrosc... do,tego w pewnym momencie poczulam, ze go unieszczesliwiam... humor mi sie poprawił, jak w koncu znależlismy cos do roboty.. jakis chlopak- ichal zaporosil nas do ogniska.. pogadalismy, przedtsawil swoijego kolege- marka, i poszliśmy oglądac zawody. potem wrocillismy i chwile jeszcze pogadalismy zqani musialam sie zwijacc do domu. fajnie jest siedziec, i gadsac z rafałem wtowarzystwie innych... fajne takie uczucie. dlatego hcialam ,zebyspotkal sie ze mna i januszem jak on przyjedzie. jutro do roboty na 7 rano.. fajnie.. wyspie sie bo bedzie trzeba wstac tylkoo 5,45... godzinke póxniej niż zwykle.. ale fajnie. a jutro ejszcze troche roboty, do tego moja mama sie wkurzyła dzisiejszy telefone, i mi nie pozwoli jutro póxniej zostac. szkoda. bedzie koncercik kobranocki.. teraz na saharze gra jakis ammatorski zespół "kalosz cos tam.".. w summie dzień byl nawet nawett.. bolalynie tylko te pstryczki o marku, i pytania kogo szukam, i o kim mysle... ehh... zapomnieć... ale dzien byl meczący. przyszlam z pracy, spzratanko u babci i z braci i rafalem do miasta... nogi miz tyłka odpadqja. szoruje pod prysznic.. czas w koncu ogolic nogi. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
wyplutaa | 2004.07.03 22:41:55 hahhaha tylko sie nie zatnij:))) |