keb
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nie tak miało to wyglądać. Nasza serdeczna koleżanka zapowiedziała urodzinowy melanż z flaszką i grupą znajomych, tymczasem w umówionym miejscu zjawiła się jedynie jej wysłanniczka, która po wręczeniu nam butelki z trunkiem znikła w niewyjaśnionych okolicznościach. Solenizantki ani widzieliśmy. Cóż, wypadało wypić za jej zdrowie, ale tak samemu? Smutno. Nie zdążyła? Nie chciała nas zobaczyć? Porozmawiać? Dziwne. Spotkanie zaproponowała sama. Wódkę również. Nie zrobiliśmy nic, co mogłoby ją zniechęcić. A jednak nie było nam dane melanżować tego wieczora wspólnie. Dzisiaj wyjeżdża, więc następnej okazji pewnie prędko nie będzie. Trudno. Przynajmniej chłopaki nie zawodzą.
W Katowicach rozmawiałem z Basem, artystą, którego wnikliwi obserwatorzy śląskiej sceny kojarzyć powinni, chociaż trudno uznać tą postać za hip-hopową. "Polski rastaman", jak sam się kiedyś przedstawił: dready do ramion, gandzia, reggae i Jah. Bardzo otwarty, pokojowy i, co przy okazji wywiadów najważniejsze, rozmowny. Efekt w najbliższym Ślizgu. Oby na dwie strony :)
Narzekaliśmy kiedyś z Emro na PKM, czas i na PKS. Jechałem na egzamin do Rybnika, przyszedłem 5 minut wcześniej, żeby przypadkiem nie uciekł, i co się okazało? Kierowcy ani nie przyszło do głowy, żeby się zatrzymać. Nawet nie zwolnił! Ma przystanek, stoją ludzie, a ten jedzie dalej. Jakim prawem? Pozostał mi następny, pół godziny czekania, następne pół jazdy, na 9:00 miałem egzamin, a o tej godzinie wysiadałem z PKS'u, nawet nie wiedząc, gdzie się znajduje i w którą stronę iść. Zanim zapytałem o drogę, odnalazłem ulicę, budynek uniwersytetu i właściwą salę minęło dobre 15 minut. Miałem szczęście, że jeszcze nie pisali.
Wakacje wchodzą w decydującą fazę. Cele? Wyjechać, wypocząć, wyciszyć się, nagrać płytę... i przeżyć coś niezapomnianego. Nie wiem jeszcze, co to będzie, ale wiem, że będzie niezapomniane. Zobaczycie.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Justa | 2004.07.06 05:50:06
Kurak, Kurak, Kurak :)) Nie bierz sobie tak wszystkiego do serca :P

Kurillo | 2004.07.04 17:17:51
furilla jaki to jest prawdziwy czarny rap ? 50 cent i Obie trice ? a może Busta z Mariah Carey co ?

Kurillo | 2004.07.04 17:09:55
Justa najbardziej zależało nam na wspólnym, długim świętowaniu twoich urodzin, na to też się nastawiłem. Nie mam zastrzeżeń, że ostatecznie się nie pojawiłaś, w końcu było wiele ciekawszych planów na dzień i z któregoś należało zrezygnować, ale twój komentarz mimo woli uważam za bezczelny, gdyż przyrównujesz nas do stereotypu polskiego obywatela, nie wiem jak inni, ale ja sobie wypraszam.

NaCia | 2004.07.04 10:48:16
"znikła w niewyjaśnionych okolicznościach" Jak dobrze pamiętam to tłumaczyłam się ,że jade do bravo i musze się jeszcze przyszykować ;) Chociaż chętnie wypiłabym z wami za jej zdrowie....

furilla | 2004.07.03 18:18:06

ja nie lubie polskiej sceny hh. siedze w tym klimacie a raczej srodowisku juz kupe lat i musze stwierdzic, ze nic sie nie zmienia. Monotonii ciag. no jesli juz cos sie zmienia to na gorsze. Nie ma to jak prawdziwy czarny rap.

Justa | 2004.07.03 17:16:31
No prosze...mój serdeczny kolega poświęcił mi kawałek swojej notki...jak miło :)))) A tak poważnie to tylko trochę zmieniłam plany :) i nawet jeśli pojawiłabym się na windzie to tylko na chwilę bo byłam umówiona do Bravo. Poza tym dostaliście to na czym Wam najbardziej zależało więc hehe chyba nie istotne kto Wam to wręczył :)...