Wpis który komentujesz: | No nie wiem, nie wiem. Raz jest tak, że chce, że nie chce stracić,że wierze, że tak ma być i koniec. Impreza była fajna. R. przyjechał do mnie z kolejn± wielk± róż±. Posiedzieli¶my, a potem mój telefon foch na godzinę. No ja przez niego przechodziłam prawie, że załamanie:-) Ale pozniej jako¶ R. mi go tam obudził:-) Najbardziej mi się ¶miać chciało, kiedy wsiedli¶my do tramwaju i na tyle pustych miejsc, akurat ja musiałam usi±ć na jedno, które było mokre:P Naszczę¶cie miałam bluze to zawiazałam sobie j±.Co tam,że wygladałam jak jaki¶ obwie¶:D Polewke ze mnie mieli:-) Siedzieli¶my wszyscy w pubie, bylo ¶miesznie,R prawie krzyczał na cały lokal, ze mnie kocha..musiałam jako¶ go uciszać. Potem oni się zmyli do chaty a ja z R. poszłam na bilarda hehe o 1 w nocy, troche w bile nie mogłam trafić;)A potem wbili¶my na balety.Leciała nasza piosenka.Jako¶ dziwnie się poczułam, tak jakby to był sen, albo jakies moje weobrzenie... Dzi¶ mieli¶my jechać gdzie¶ na jakiego¶ grila..ale no jak na razie to raz pada, raz sieci sloneczko:/ |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |