Wpis który komentujesz: | Wczoraj wycieczka na Holy Island. 7 godzin na wyspie. Zwiedzanie, zamki, zdjecia, zakupy alkoholowe zwiazane z rodzicami...z Toba... Wczoraj bardzo dobry wieczor z moja goraca Brazylijka i tysiacem innych ludzi. 3 puby a moze 4. Nie pamietam. Wczorajszy wieczor zaliczam do jednych z lepszych wieczorow w moim zyciu. Sympatyczni ludzie, usmiechy, alkohol, dlugie rozmowy, hardkorowe akcje. Okolo 2 powrot do hotelu w wiekszym niz zazwyczaj gronie, a pozniej 2 osoby ulokowaly sie na mojej podlodze. Rozmowy do 4, pozniej robilam za budzik o 6. 6 godzina: Allan w stroju Tweety'ego robiacy pobudke. Dzisiaj? Kac. Straszny. Za duzo alkoholu, za duzo mixow, za duzo antybiotykow. Rano? Dobry humor, usmiechniete skacowane twarze w pracy. Bilans? Duzo zdjec, poprawa humoru. Teraz? Tak srednio, bo wiesz... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
gajah | 2004.07.17 12:44:05 ach wakacje:) mamut | 2004.07.16 13:17:07 2 osoby czyli kto? eeeh pijaku jeden. |