Wpis który komentujesz: | * * * Lecz jeśli mogę dać Ci niespełnienie... Które na zawsze duszę Twą przystroi Nie bedzie cierpieniem, lecz liści szelestem Wieczną jesienią, w pełni barw swoich... Powiedz choć słowo... a dłoń ma Cię nie tknie... Lecz jeśli zechcesz ogniem spłonąć we mnie Na zawsze zachować ten płomień w szkatule Nie wrócić do słowa, zobaczyć raz, umrzeć... Otulić mnie w szkarłat, kazać mi przeminąć Powiedz choć słowo... a przyjdę do Ciebie... Lecz jeśli na zawsze chcesz być otoczona Muślinem myśli i czułym spojrzeniem... Mieć zaprzeczenie świata obok siebie... Silne ramię poety, delikatny konar dębu Powiedz choć słowo... a przy Tobie będę... Już więcej nic... nie chcę gasić słońca... Jeśli Twojemu sercu pierwszy wiersz miły - Ułóż na szyi mej kamień, znak to będzie. Jeśli zaś drugi - nie wahaj się w ogień rzucić, Bym w popiół obrócił się... znak to będzie. Lecz jeśli ostatnie słowa znasz w swej duszy Prześlij mi usta swe... znak to będzie. Cokolwiek wybierzesz... ukoi mnie słowo... Nie zna niczego słodszego kochanie, Jak tej pewności, co pozwala spłonąć... Odejść... lub zostać i oddać się dla Niej. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |