przetwory_miesne_trzeciego_sortu
komentarze
Wpis który komentujesz:

to że jestem uważany przez znajomych za pracownika "klykklyk" to jedno. "robisz tam coś?" "a czasami odchodzisz od komputera?" no więc pytania w tym stylu nie są mi obce. w tejże chwili więc chcę zadać kłam plotkom i pomówieniom. Wczoraj w pracy do 22 dzis od 11 do 18 - do domu, zjeść cośtam zrobić, i na 22 do pracy. slabo?? nie bo jutro wychodzę o 6 i na 14 znowu do pracy. nie to że jestem pracocholikiem czy coś ale poprostu MUSZE tak przyjść. kuerrwa łikend z głowy, chociaż może to i lepiej bo "czas wpracy=pieniądz w portfelu." ogólnie więc nie mam żadnych nowości do przekazania światu, żadnych ciekawostek, żadnych teorii. hmm. no może jedną - ą że moje osiedlowe beje poznały skutki zarzywania amfetaminy hłe hłe. dekoratorzy spod sklepu "podobno" dająw opór po nosie. co śmieszniejsze to najgorsze łachmyty obszczańce i wyrwipołcie. 247 pod sklepem z granatem w ręku, haha. no nic mam nadzieję że to plotka bo etos lumpa zginie i już nie bedzie można nikim straszyć pociech.
ogólnie miałem coś tam wczoraj pisać o muzyce ale mi się zpomniało więc nadrabiam zaległość i kierujęw stronę Ewy Bem głośny smiech w którym zawierają się: "szyderstwo, śmiech zwykły, i trochę zażenowania". a więc w czym rzecz? no czasem uda mi się posłuchać radia i traf chciał że akuratnie wczoraj usłyszałem piesenkę E.Bem. po pierwsze śpiewała o kamieniach ( hahahaha) po drugie muzyka z załozenia była nowoczesna i w ogóle. a więc: po pierwsze nie ujmując pani E bem predyspozycji głosowo wokalnych nie powinna sie zajmowac spiewaniem dla malolatów bo jesli nawet to ja bym nie machał kamizelą na koncercie. po drugie temat kamieni został już dawno wyczerpany co przypieczętowała A.KUKLUSKA w piosence o przekornym tytule "kamienie" na ścieżce dźwiękowej wyjątkowo podobnej do jakiegoś numeru 50 groszy coś tam girlll.
po trzecie te sztuczki i patenty producenckie to najśmieszniejsza sprawa bo pan ( ew. pani ) który (a) aranżowała tą piosenkę jest a) ignorantem b) xexexerobojem w dupe jebanym bananowcem c) smiesznym producentem. w czym rzecz? w smiesznym a wręcz ząlosnym i nieudolnym kopiowaniu patentów neptjunsów i tych wszystkich mlodych kotów którzy zarabiją na klepaniu bitexów. śmieszne i od wczoraj to ja już pani Bem nie lubie. Bem jest Be.
co więcej? nic zacząłem słuchać hiphopu ;-)


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
pixel | 2004.08.18 18:06:10
Nie lubisz pani Bem, a zjechałeś tekst i aranżację, czyli nie jej produkcje. A głos ma dobry, sam to przyznałeś. I nie śpiewa dla małolatów, weź....!