Wpis który komentujesz: | Śmieszny dzień. Była ustawka na piwo ze starą bandą. Szczerze? Bandą nieudaczników, pierdół, ćwoków i wieśniaków. To moje ziomy. Nieudacznicy, pierdoły, ćwoki i wieśniaki. Jeden przyjechał wyżelowany w podkoszulce w jakiej ja wstydzę się sam spać w domu na rowerze i powiedział: nie piję, prowadzę. Drugi przyszedł z kobietą swojego życia. Ona jest AKOBIETĄ, bo z kobiety ma tylko imię zakończone na A. Podobno ten związek opiera się na seksie. Ale to jest zoofilia. Kurcze, nieładnie tak mówić o znajomych. Przynajmniej są śmieszni. I fajnie bo wyciągnąłem żone po robocie i z boku słuchaliśmy najśmieszniejszych historii osiedlowo - wiejskich. Chłopaku. Takich śmiechów to ja nie miałem dawno. Brzuch mnie boli jeszcze. Za to można ich lubić. Raz na jakiś dłuższy czas można się z nimi spotkać, macie takich znajomych? Bobaz ziąąą. Dziękuję za fajkę. [dla dbających o moje zdrowie [dziękuję, to miłe, hihi] nie martwcie się! palę tylko do piwa]. Okej idę ogarnąć życie w domowym ognisku. Hala. Chilltown NY. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
s1luv | 2004.07.30 23:55:01 ej ziom! ta co byla w parku to moja zona ale na papierze. najgoretsza mulatka w tym miescie hihi. Bobaz | 2004.07.30 22:47:22 Nie przyjżałem sie nim bo byłem zaaferowny zbyt. No luz ziam. Idziesz w środe na Volta? Co za żona? |