Wpis który komentujesz: | Wczoraj wieczorem wracałem od Ani i wpadłem na przystań, myślałem, że może kogoś spotkam, ale nikogo nie było. Posiedziałem sobie trochę, przemyślałem parę spraw i wskoczyłem do wody - do domu musiałem wracać cały mokry :) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
gonnnzo | 2004.07.31 16:06:30 To nie była ryba tylko żółta łódź podwodna... shvagyer | 2004.07.31 14:24:58 A w wodzie pływała wieeelka ryba z kajakiem w pysku... |