Wpis który komentujesz: | Oto mój wpis weekendowy... piszę od Niej. Z Jej domu, z Jej pokoju. Dlaczego czuję się, jakbym mieszkał tu od lat. Czy to już nie tylko moje miasto ale tez mój dom? Cóż moge powiedzieć, zakochani wiedzą o czym napiszę. Ale nie piszę dla Was...piszę dla Niej i dla siebie. Dla Nas. Wczoraj impreza. Cudowna. Szaleńcza i odurzająca. Znów tańczyła, jak w moich snach...kolorowa, wśród szarego tłumu. Nie tańczyła ze mną. Ja na razie nie mogę tańczyć. Ale tańczyła dla mnie...widziałem w Jej oczach miłość i pożądanie. Tysiące uczuć, Jej uczuć...tak dobrze mi znanych. Bo to także moje uczucia. Teraz są Nasze. Kocham Jej żywiołowość, pasję, z jaką oddaje się życiu i jego przyjemnościom. Dla niej pragnę otworzyć się na świat i ludzi. Dzięki Niej mi się uda. Zasnąłem i obudziłem się w Jej ramionach. Jej usmiech i pocałunek rozpoczął mój dzień. To pobudza lepiej niż kawa...powinniście spróbować. A dziś kino porwało Nas w świat absurdu i parodii...patataj patataj. A Nam przeciez chodziło tylko o odgłos paszczą. Ihhaaaaaaa... Jestem rumakiem, bracia i siostry. Choć wolę, kiedy Ona mówi czasem do mnie ogierze. Wrrrrrrrrrrrrr. Dziękuję Ci kocie za pierwszy z reszty najwspanialszych dni mojego zycia. Dziś juz wiem, że kupowanie worków na smieci może być erotycznym przeżyciem. Dodam do lodów. Jestem uzależniony. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |