Wpis który komentujesz: | Co za dzien... Zaczol sie tak ok 11, dlugie przekomazanie w kreacji nocnej, godzinak przed komputerm (msn faza :P)...Gdy tylko w skoczylam w ubranie poszlam z Iwona na miasto...Szlajalysmy sie szlajalysmy i nic co by nadawalo sie do kupienie nie znalazlysmy...Zeszlo sie nam tak 3 h...Nakarmilysmy golabki i przy okzaji siebie i bzzzzium do domu...Drog powrotna nie byla mila...Szedla za nami jakis mietek podnietek zboczeniec...Najpierw siedzial ze nami na lawce potem wyprzedzil i poszedl w kaszaki na male sado maso masturbacje ...Szedl za nami a na okzyk Iwono "Wiolka biegniemy" zaczelys udawac ze biegniemy za autobusem ...Dlugo jeszcze byl za nami ;/ ...Gdy tylko znikna z widoku zwolnilysm...Pedofil jeden! Teraz to juz w zycie wprowadzam nowa zasade ...Nr 1 nie wracac do domu pod widuktem i nie szlajac sie przy pobliskich krzakach!...A zasada nr 2nie chodzic na druga strone zalewu...Czemu? Do niedawna siedziali tam tylko rybacy teraz mozna zobaczyc co jakie 2 m golego faceta... Noo... Dzien bylby zaliczony do udanych gdyby nie delikatne spiecie w domu ...Ale przezzylam oczywiscie ja musialam ustapic ale co tam... ajś ... POzdrawiam! A i zapomnialam mialam ludziom przekazac ze Harraser zyje i nie da sie tym z woja :) ______________________________________________________ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Bodzio_24 | 2004.08.03 21:01:02 No to mialas wesoly dzionek.....taaaa |