biggus_dickus
komentarze
Wpis który komentujesz:

To byl niewatpliwie kolejny dziwny i zryty sen. Moze nie bedzie po kolei, bo kolejnosci nie pamietam. Ale napewno poszedlem w rynku do jednego odziezowego. Fajne ciuchy byly takie co sie dobrze sprzedaja po 8 zl za sztuke (niby dobre, a takie tanie - dziwne). Wzialem od kolesia kilkadziesiat sztuk tego po 4 zl za sztuke i mialem zaniesc do drugiego odziezowego oddalonego o 50 metrow i jemu po tylez samo sprzedac, a pozniej podzielilibysmy sie zyskiem (ja z tym pierwszym sprzedawca). Poszedlem do tego drugiego, a tam sie okazalo, ze jest zoologiczny (w rzeczy samej w tym lokalu przed laty naprawde byl zoologiczny sklep). Wszystko byloby w porzadku, ale koles oprocz tradycyjnych w naszym malym miescie zwierzat do kupienia sprzedawal tez malpe i jakies hipopotamy akwariowe (czy w ogole cos takiego istnieje? hipopotam wielkosci 40 centymetrow). Pamietam, ze jak jeden z tych hipopotamow sie zesral, to strasznie walilo. Ich zachowanie bylo takie, zeby polozyc sie, patrzec na sprzedawce i dumac. Coz za zrycior :D Kolejnym snem bylo, jak poszedlem do studium. Dopiero pod koniec tego snu uswiadomilem sobie, iz juz na jakims studium jestem, wiec drugiego nie ma sensu zaczynac. No ale poszedlem na to studium, ktore mialo swoja siedzibe w SP nr 1 w tcy, czyli tam, gdzie swego czasu spedzilem 8 dlugich i tragicznych lat. Na zajeciach wyladowalem wraz z jednym czy dwoma kumplami z podstawowki, reszta to byly jakies dzieciaki z klas I - III, a zajecia tez raczej byly na poziomie I klasy szkoly podstawowej. Po paru lekcjach tylko sie ucieszylem wiedzac, iz nastepnego dnia jest na 12, wiec sie wyspie, bo do szkoly mam zaiste niedaleko, a zajecia takie, ze jak na 3 godziny to moze w ogole nie dotre, jesli mi sie nie bedzie chcialo. No bo przeciez to wszystko juz dawno mialem za soba :) Wracajac do domu przez park rowniez mialy miejsce dziwne rzeczy. Trzech ziomow zaczelo strzelac z obawy o wlasne zycie do jakiegos wielkiego psa. Pies faktycznie byl ogromny, bo mial chyba z poltora metra wzrostu i ze 2 dlugosci. Jakis warg chyba hehe. To byl chyba moj ostatni sen, po czym po prostu zdecydowalem sie wstac, bo starczy tyle zryciorow jak na jedna noc. Chociaz te i tak byly wyjatkowo spokojne :)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)