Wpis który komentujesz: | Niedziela Zyje i to wcale niezle. Miejsce po zebie (a raczej pol szczeki, wlacznie z dolna i kawalem gardla) napierdalalo mnie jak dzikie w piatek; w sobote juz moglam umyc zeby i generalnie przezuwac normalne zarcie. Dzis jest ok, tylko troche boli no i ciagle spuchniete, ale to nic. I. twierdzi, ze cialo moje zdrowieje wyjatkowo szybko i jest to prawda. Przecietnie ludzie po wyrwaniu zebow madrosci maja przepieprzone 3 dni z zyciorysu, jak nie wiecej. A ja wzielam tylko w piatek jedna pigule przeciwbolowa i potem juz moglam sie obejsc bez tego. HA! Jest dokladnie tak, jak sie spodziewalam. Przynajmniej na tym polu mam jakies sukcesy... Tak w ogole to panuja tutaj obecnie upaly. Moze gdybym siedziala w kliamtyzowanym domu nie byloby tak zle, ale bez klimy.. hm.... Bez klimy to popijam tequile z tonikiem i czekam, az sie nieco ochlodzi. Cale szczescie noce sa zdecydowanie chlodniejsze niz w Polsce w lecie, to daje sie jeszcze jakos wytrzymac i spac. Niemniej w dzien bez ton sunscreenu, kapeluszow i butelek wody nie daje sie na zewnarz przebywac wiecej, niz kilkanascie minut. Przynajmniej dla kogos tak bialego, jak ja. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |