esperanto
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nie potrzeba dużo, by wszystko sobie zepsuć.
Czasem wystarczy jeden, dwa dni, często jeszcze mniej.
Pisząc tą notkę jestem w skrajnie niekorzystniej sytuacji, i coś muszę z tym zrobić.
Ona płacze przeze mnie bo nie chciałem iść na ognisko, nie zorganizowaliśmy wyjazdu nad wodę, i gdyby nie moje, obsesje (może urojenia?) co do pewnych kwestii to zapewne wszystko by się udało.
Przestają w nas wierzyć znajomi, bo myślą że ich olewamy, chadzając wszędzie we dwójke.
Plus do tego jeszcze kilka innych kwestii.
Nigdy, przenigdy nie jest za późno żeby spaść na samo dno. Trzeba uważać.

Skrajnie niekorzystna sytuacja. Co ma zrobić taki koleś jak ja? Musi pogłówkować. Czy da się jeszcze z tego wylizać? Niewykluczone. Muszę przystąpić do działania.
Inaczej wszystko runie jak Warszawa w czterdziestym czwartym.
Ale zaraz...Warszawę odbudowano, może więc JEST się na co porywać.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
n1p | 2004.08.09 10:49:54

Wiesz,odetnij sie od wszystkiego na dwa dni,potem wiesz,jak przemyslisz,rob!Pozdro:)))))))