sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Poniedzialek

Przeczytal, no prosze. I nawet znalazl czas na odpowiedz, hohoho.

Walnac faceta w dupe i udawac, ze ma sie go gdzies (tj. chce zerwac) a od razu leci jak pies za kielbasa. Ha Ha.

Email wczorajszy dotyczyl tego, jak ja sie czuje (chujowo, na szczescie dzis mi sie polepszylo); email dzisiejszy tj. moja odpowiedz jest w tonie "misiek, jak tobie sie wydaje, ze ja bez ciebie zyc nie moge i ze bede plakac po katach i blagac o cos, to sie gleboko mylisz".

Owszem, poradze sobie bez niego. Owszem, jakby co bedzie mnie to kosztowac iles tam wylanych lez i nastepne poklady zgorzknienia, ale jedno jest pewne - podniose sie bardzo szybko, byle cala sytuacja nie ciagnela sie jak glut z nosa.

Owszem, jest mi ciezko kiedy nie mam z kim pogadac i ulzyc sobie i wylac zalow, ale to da sie przezyc. Oczywiscie, jako efekt pozostaje znacznie mniejszy kredyt zaufania i oddalanie sie od siebie - ale ujako zywo, nie czuje sie ani troche winna.

Bo niby co? Mam sie cieszyc i skakac na uszach, jak moj luby sobie jedzie zagramanice odwiedzic przyjaciolke, wiedzac ze ja wlasnie znowu jestem bez roboty, od dawna chcialam z nim gdzies razem pojechac (7 miesiecy jestesmy ze soba), ba, liczylam na to - a on tak by default, nawet sie mnie nie pytajac o zdanie oznajmia, ze jedzie? Bo niby ja i tak nie moglabym? No prawda, ze nie moge opuscic granic tego panstwa (i wrocic legalnie narazie) - ale moze by tak chociaz ZAPYTAC?

Nie znosze, kurwa nie znosze, jak ktos za mnie decyduje. obojetne kto i w jakiej sprawie, mam na to ciezka alergie. Juz mu az powiedzialam, ale chyba nie za bardzo dolecialo.

No to teraz doleci albo sie rozleci. Jeszcze bedzie za mna biegal.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
D- | 2004.08.20 23:53:36
Taaa... A ja się zastanawiam czemu siwieje... ;)

sarah | 2004.08.17 19:33:58

Tymczas: a jakby wczoraj... dokladnie...

Tymczas | 2004.08.17 16:42:33
7 miesiecy... ja pierdziu, ale ten czas ucieka ,a jak by wczoraj to bylo...;>)