jedenascie_minut
komentarze
Wpis który komentujesz:

Znów w domu... Samotny. Bez Niej. Widzieliśmy się zaledwie przed kilkoma godzinami. Ostatnio nawet więcej niż zwykły czas, który jest Nam dany. Ale wszystko dobiega końca końca, a najpiękniejsze chwile robią to zdecydowanie za szybko. Nie jestem jednak bardzo smutny. Wiem, że wkrótce znów się zobaczymy.

Ten weekend był przełomowy. Poznałem Jej rodziców. wspaniali ludzi. Ciepli, mili, serdeczni...bardzo gościnni. Przyjęli mnie z otwartymi rękoma, choć wcale dobrze mnie jeszcze nie znają. Myślę, że się polubiliśmy. Tak czuję...Ja Ich na pewno. Dziękuję im za otwartość, zaufanie, gościnność i rozmowy, które mieliśmy przyjemność odbyć.

Chciałbym Ich zapewnić, że bardzo kocham Ich córkę, pragnę się Nią opiekować, być przy Niej i założyć z Nią rodzinę. Na razie nie mogę Im tego powiedzieć. To moja i Jej wielka tajemnica.

I chyba o takich sprawach przemawiają raczej czyny, nie słowa. Mam nadzieję, że moje czyny przemówią za mnie do mojej nowej rodziny.

Kocie...Kocham Cię.

Na zawsze.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
strumyczek | 2004.08.23 12:32:21

jak pięknie... :)