Wpis który komentujesz: | Czwartek Tia.... panowie z serwisu lesnego miasta MV przyjechali, galaz obcieli, druga tez obcieli i zapowiedzieli ze wroca jutro po wiecej - bo to drzewo stare jest, galezie ma za dlugie i za ciezkie i aby patrzec, jak ktoras z hukiem poleci na ulice albo na druty prundowe. Mam przestawic samochod i warowac jutro. Pana prywatnego oczywiscie musialam odwolac. Nic to. Za to w ramach pocieszenia dorwalam wreszcie lampe, za ktora sie uganialam od miesiaca. otoz bowiem zrobilam przemeblowanie w pokoju, wczoraj pogonilam I. zeby mi gzymsy na zaslony zainstalowal no i pojawila sie potrzeba lampy. Szukalam, szukalam i nic. Wszystko jakies takie gowniane i niedorzeczne, a jak cos fajnego to w cenie np. $150. No zesz kurwa. No to poszlam dzis do Targetu, zupelnie zreszta po co innego i od niechcenia zajrzalam do dzialu oswietlenia. Patrze - a tam na polce stoi OSTATNI abazurek, dokladnie taki jaki chcialam i to za jedyne piec dolcow z okazji "clearance". Zlapalam ten abazur i kombinuje, jaka tu podstawa bedzie do niego pasowac. Jakis dziwny byl i wygladal, jakby sie go zakladalo bezposrednio na zarowke. Patrze, patrze - nie no kurwa, nie moze byc, ze to tak! Czytam - faktycznie, napisane ze potrzeba jakiegos dynksa do tego. Pierwszy raz na oczy widzialam ta nazwe, nie mam pojecia o co chodzi. Zachodze w glowe co to moze byc. W koncu po raz dziesiaty spogladam na ta polke i - o ja cipa slepa - widze wlasnie ten DYNKS tam sobie spokojnie lezy. Dobra nasza. Mam abazur, mam dynks - ale do czego to bedzie pasowac? Nastepne dziesiec minut medytacji przed polka i doszlam wreszcie do wielkopomnych wnioskow a mianowicie jak dynks zamontowac , jak do tego doczepic abazur i na ktora noge bedzie pasowal. Uh. Na szczescie nozke tez znalazlam pieeeekna. Pan przy kasie nie mogl wyjsc z podziwu, ze TAKA LADNA LAMPA. Jak mu wyjasnilam, ze to skladak przypadkowy to dostal niemalze kociej mordy. No. A teraz ide do pokoju podziwiac owo dzielo sztuki... PS: za tydzien z I. wybieram sie na LODKE. Ma tam byc ponoc 18 osob i bedziemy spac na podlodze. O matko. Na wszelki wypadek spiwor juz se kupilam - jeno przyszedl w pudelku kartonowym a bez worka. Ktos mial zaprawde zaprawde zdrowo popierdolony pomysl w kwestii pakowania... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |