Wpis który komentujesz: | Wydawało mi się, że wszystko wróciło na tory. A tu co?? K I C H A Mojej kochanej żonce znowu wyszedł foch. A cyklami to nie ma żadnego powiązania bo ostatnio musiałaby mieć permanentny cykl trwający od dłuższego czasu. Nie dam się. ...kurde... Wydaje mi się, że jeśli jest jakiś problem, to należy o tym otwarcie powiedzieć, wyjaśnić, wyłuszczyć swoje racje i dojść do jakichś wniosków. Okazuje się, że można mieć na ten temat inne zdanie i sposób. KWAS, bez podania przyczyn. Wydaje mi się, że jeśli dwie osoby pozostają ze sobą w długoletnim, udanym związku, to powinny mieć takie same prawa. Trzeba mieć do siebie zaufanie. Nie może być tak, że jedna strona ma możliwość swobodnego spotykania się z kim chce i kiedy chce a druga nie. Czy ja raz na rok nie mogę się spotkać z ludźmi, z mojej dawnej szkoły?? Przecież nigdzie nie chodzę. Ostatnio, sam byłem rok temu na podobnym spotkaniu. A tak, zawsze razem. KWAS wyniknął po tym jak powiedziałem, że się umówiłem na takie spotkanie. To chyba jasne, że to jest przyczyna. Tymczasem, ona nie potwierdza, że o to chodzi. Jak nie o to, to O CO???!!! Czy dobrym rozwiązaniem jest milczenie? Przecież, jeśli nie wiem o co chodzi, to nie mogę zmienić swojego postępowania. A poza tym, to czemu ja mam zmieniać?? ...Uhh... Znowu to ja będę musiał pracować aby ten KWAS zneutralizować. Ale to przecież nie załatwi sprawy. Do tanga trzeba dwojga. A na spotkanie i tak pójdę.... Słaby to pozytyw, ale zawsze. ...życie chyba jednak jest piękne. Przecież zza chmur czasami wyłazi słoneczko. Chwilowo jest za chmurką, ale mam nadzieję, że jak się oboje z żonką postaramy i w tą chmurkę dmuchniemy, to słonko przez dłuższy czas będzie świeciło na nasz domek z ogródkiem. Żeby tylko chciała nabrać duuuużo powietrza w płuca... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lavazza | 2004.08.27 14:43:42 Moim zdaniem, wina leży po obu stronach. Pewnie, że są wyjątki , bo są zawsze i są różne sytuacje. Bardzo często tego nie czujemy... Ciacho ??!! kochanie - Ty tam śięgnij do główki, może coś nabroiłeś.. może się zapomniało :))))) A ta dentystka ...?? (hihi) A rozmawiać??? Właśnie, myślę, że za mało rozmawiamy w naszych związkach. Zaczynam chyba już marudzić hehe Wychodzi zmęczenie z tygodnia... Mówmy więcej o uczuciach, o miłości, o tym, że życie jest piękne, a będzie okejos. Miłego łikendu i uśmiechu dla wszystkich lucek | 2004.08.27 13:49:14 Będzie good :) Good Luck :)) ;] szukam | 2004.08.27 12:07:17 a na gadu jak jest sloneczko za chmurka to jest zaraz wracam wiec bedzie dobrze terpentyna | 2004.08.27 11:41:18 idź, my z Igreekiem mamy powiedzonko: Robimy co chcemy, nie tak do końca jednak bo w Berlinie był o to kwas ( mój oczywiście) milczenie nie jest do końca złotem, a przy świecach i kolacyjce można delikatnie zagaić o powód częstych fochów :) kjuik | 2004.08.27 11:00:57 to szukamy pozytywow razem:) |