Wpis który komentujesz: | dzisiejszy dzień byle Michałkowi albo innemu Krystianowi starczyłby na miesiąc wrażeń. Ja natomiast wyrobiłem się w 24 godziny. każdy everyman z byle miasta, z byle życiorysem pewnie dotałby palpitacji serduszka i zmarł pozostawiając po sobie tęsknotę u psa którego opuścił, psa który był jedynym przyjacielem i powiernikiem trosk... no ale do rzeczy: od 24 nie zdarzylo się nic ciekawego oprócz faktu że kotlarix mnie wkurwiał, a Farmacja pomylił stan lekkiego poddenerwowania z ultrawkurwą. Radek jest grzeczny i wkurwił sie w życiu może z 5 razy co zaświadczyć może góra 4 osoby. Nie należe do impulsywnych osób, mimo iż reaguję szybko to trudno nazwać mnie cholerykiem. Raczej porównaćdo naćpanego fetą flegmatyka ;) dobrze dobrze wracam do sedna - zainstalowałem sie w łózku i już prawie zasypiałem kiedy obudził mnie telefon, Nie nie byli to raperzy głodni traków, nie była to mama pytająca o to czy racam do domu, nie był to też LUkas bank goniący swoich dłużników do których niewątpliwie należe. Dzwoniła moja kobieta a raczej KOBIETA która własnie przekroczyla granicę powracając z wojaży. dłuuuga rozmowa i spoko, ale nie bede Wam pisał bo może czytają to nieletni hihihhi. Rano pobudka, teść dzwonił w sprawie ynternetu, co po pierwsze strasznie mnie zafrapowało ( to jest spoko słowo )no i niestety już nie mogłem spać. Potem zaraz potem napaoczył sie listonosz z płytą za która trzeba było zapłacić nie mając pieniędzy, oczywiście sie wkurwił, bo: " nie miesci mi sie w torbie, nie można zgiąc ( co za kurwa )i w ogóle mnie ona deprymuje ta przesyłka, więcej nie wezmę!" skończyłosięna tym że musiałem go potem szukać na osiedlu żeby zdjąć z niego niewątpliwe jarzmo tachania 100 gramowej plyty. znalazł sie w przedszkolu "plastuś" co zbiegło się na szczeście ze spotkaniem 2/3 impakte. nie, nie spotkałem ich w przedszkolu tylko pod, mając na uwadze dobro każdego: mnie, listonosza i raperów. po krótkiej pogawędce zainstalowaliśy się w domu by "zarejestrować" wokale. nie, nie z listonoszem ( chociaż to ciekawa opcja heheh ) tylko z impakte. ogólnie zadowoloniz sesji ogólnie okej ale jak mówi doświadczenie zawsze coś będzie nie tak. wyjdzie.. w międzyczasie wpadla sie przywitać moja luba no i niestety nagrywka siadła na krótki czas. jak już wszystko wróciło do normy ( UWAGA JADE SKROTEM BO MI SIE NIE CHCE PISAĆ ) to zrobiłem milion spraw i jestem w pracy. hieh ogólnie więc dzień jak codzień co wcale nie czyni ze mnie kogoś wyjątkowego, mógłbym nawet występować jako jakiś z wersów " idziemy obić ryje jakimś typom" i po prostu człowieku daj mi czasu trochę. Aha duet ELO&BABU zrobili spoko opcje, więc SPRAWDZAJ/> |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
abstrakt | 2004.08.28 13:02:55 kto wie moze ten listonosz to twoj tatus ....szanuj go :D hehehhe india | 2004.08.28 10:45:16 powinienes napisac dramat bo twoje notki tak trzymaja w napieciu ze hoho;] porteryko | 2004.08.28 09:05:15 jak ci powiem jaka opcja wynikla to padniesz :( co wcale nie znaczy ze nie czekam na beta wersje ;] nfs4 | 2004.08.27 23:57:33 Listonosz powiadasz :) |