Wpis który komentujesz: | Spojrzała. - Nie mam szans -powiedział. Spojrzała. Pomylił się, bo miał szansy-moc, ale ona patrzyla w inną strone. Miłość od pierwszego, niespójnego wejrzenia. . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mona | 2004.09.05 02:35:04 zastanawiala sie rowniez, czy to co czuje wszystkimi zmyslami to milosc, czy tylko fascynacja...nie pierwszy raz posmakowala tego uczucia, jednakze tym razem bylo to cos co kazalo jej tak jak za kazdym razem myslec, ze jest to cos niepowtarzalnego, jednakze zawachlala sie, spojrzla pred siebie i nie widziala nic nic, co mogloby jej zarowno przeszkodzic, jaki i wspomoc, wiec powidziela do siebie: coz...nie zaszkodzi... a na pewno pomoze,wiec... mona | 2004.09.05 02:26:02 spojrzala, bo nic innego nie miala przed oczyma...a czemuz mialaby zapuszcac wzok w przyszlos, ktora byla jej nie tylko nieznana, ale i obca i niezrozumiala grumbler | 2004.09.04 08:00:00 spi sie o tej godzinie :PPP |