malenstwo
komentarze
Wpis który komentujesz:

Q.. jak sie wczoraj wqrwilam.. Bylam na tym koncercie In-grid ze znajomymi nowymi zreszta, ale to mniej wazne... Umowilam sie z kumpela pod kwiaciarnią i potem juz wszyscy poszliśmy w głąb placu. Ludzi było w pip. Normalnie więcej niż na sylwka (jakiegokolwiek). Wchodzimy już na plac i widzę jak jakiś dosyć tęgi koles psa smycza uderzył.Piesio malutki, grzeczny nic mu nie zrobił, a ten jep go :/ Wkurwiłam sie niesamowicie i juz zmierzam w jego kierunku. Nie wiem co bym zrobiła. Najwyzej bym oberwała no i huj.. Nie moge patrzeć jak dzieje się psu krzywda :/ Sorki,ze tak przeklinam ale jeszcze złość ze mnie nie zeszła. No ale nie doszłam do tego łotra, bo mnie kolega trzymał taka bylam wściekła. Jakos dotarłam na ten plac :P Jak wracaliśmy to piesio był już tam sam. Przywiązany do jakiegoś słupa.. Ale były przy nim siatki jakis puszek wiec napewno po niego wrócili. Podeszlam i zaczelam go glaskac i sie do niego przytulac. Piesio był naprawdę słodki. Jak próbowałam odejść to zaczął skomleć :( No to tym bardziej nie mogłam się od niego ruszyć, bo ściskało mnie za serduszko :( Chciałam go wziąść ze sobą. Jakis koles do mnie, że mi go za piwo da. Ale przecież to nie był nawet jego pies. Musiałamw końcu odejść :( ale juz nie piszczał. Ale wtedy ja się rozczuliłam :.( i połowę drogi na oczy nic nie widziałam. No ale uspokoiło mnie to, że jakby nikt po niego nie przyszedł, to policja tam była i na 100% coś zadziałają. Jak znajdę na necie jakies podobne zdjęcie do tego pieska to je tu wkleję.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
malenstwo | 2004.09.07 16:51:41

Dzieki za wsparcie

wyplutaa | 2004.09.06 13:44:04

niestety tak to czasem bywa ze niektorzy ludzie mimo doroslego wieku zachowuja sie jak gowniarze, pozdrawiam serdecznie