Wpis który komentujesz: | Przeglądałam wczoraj późnym wieczorem stare pocztówki.Takie z wakacji od znajomych i przyjaciół,bo taka sentymentalna jestem,że wszystkie je trzymam w szufladzie pięknie obwiązane sznureczkiem.I smutno mi się zrobiło,bo z takimi osobami, które kiedyś nazywałam swoimi przyjaciółmi wcale już nie utrzymuję kontaktów.Nie mówię,że ze wszystkimi,ale jest takich kilka. Zabawne,bo już kilka razy pisałam list do S,list,bo to chyba najłatwiejsza forma przekazania tego,co się myśli.Miałam nadzieję,że coś da się zrobić,bo przecież naprawdę(jak mi się wtedy wydawało)przyjaźniłyśmy się.Ale nigdy nie starczyło mi odwagi,żeby go wysłać.Bo myślę sobie,dlaczego ja?Gdyby ona chciała,to zrobiłaby coś w tym kierunku...a ona może myśli tak samo?....błędne koło. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |