Wpis który komentujesz: | A jednak. Dziewczyna, o ktorej pisalem 2 notki temu, ta co to sie zegnalem z nia kiedys tak namietnie (jesli biorac pod uwage stopien naszej znajomosci). Tyle, co o niej napisalem, bo tak jakos mi sie dziwnie przypomnialo, a juz po kilku minutach calkowicie przypadkowo natrafilem na nia gdzies w sieci. Coz za zbieg okolicznosci - buszuje sobie po stronach, bo nie moge spac, wlazlem gdzie sie juz tylko dalo, finalnie zajrzalem na fotke cud i przegladajac po kolei zbiory lasek z dolnoslaskiego natrafilem na w/w Anetę. Szkoda tylko, ze podany nr gg jest bledny. Oj szkoda. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |