Wpis który komentujesz: | Nie wiem, jak się uŁożyć, żeby wreszcie wziąść się za robotę.Od rana siedzę sam w pracy.Nie zrobiłem nic z nią związanego, poza wydrukowaniem kilku maili, na które muszę dzisiaj jeszcze odpowiedzieć.Podziwiam wszystkich pracujących sam na sam ze sobą, za ich wytrwałość i samozaparcie. Wydawać by się mogło, że jestem stworzony do pracy zespołowej, lecz nic bardziej błędnego od takiego wniosku.10 lat pracowałem w molochu i efekty były jeszcze mizerniejsze, nie dość, że trudno było mi się zmusić do roboty, to jeszcze mocno denerwowali mnie koledzy w pracy.Dlatego każdego poranka, gdy dzwonił budzik, świat dla mnie umierał.Właściwie to, na kogo się trafi w pracy to taka sama loteria, jak to na kogo się trafi w akademiku, a że większość społeczeństwa to jednak, nie uwłaczając specjalnie nikomu, mało interesujące typy, więc prawdopodobieństwo trafienia w dziesiątkę jest tym mniejsze. Zresztą nie będę się czepiać reszty społeczeństwa, ze mną też niełatwo wytrzymać, myślę, że nAjbardziej interesujący jestem dla siebie a dla innych... boże uchowaj ich...... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |