Wpis który komentujesz: | Noc szepcze mi do ucha kołysankę.Opieram się jej mimowolnie. Chodzę spać, kiedy budzą się pierwsze tramwaje.Czasami wychodzę na spacer, i tam właśnie spotykam pierwszy tramwaj.Kilka wymiętych twarzy zimnym spojrzeniem gasi we mnie resztki dobrej woli istnienia.Nie chcę, aby twarze w oknach przemykającego pierwszego tramwaju zabiły we mnie spontaniczną chęć bycia.Nie chcę być tak jak oni, nie będąc lecz trwając w obłędzie przepędzania czasu,byle dalej ,byle dalej, niech już odejdzie ta chwila,fe! Krzyczę i trwam w koszmarnej głuchej przestrzeni.Nie śnię jeszcze chybal... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |