Wpis który komentujesz: | wczoraj miałam sie wyspac, wypoczac, bo w czwartek miałam poprawke(swoja droga wyniku wyczekuje z niecierpliwoscia...ale będzie dopiero w poniedziałek...) no to powiedzmy, ze sie wyspałam, w końcu to było bite sześć godzin lekkiego snu... czego chcieć więcej... telefon... za dwie godziny w drugim końcu miasta(a mieszkam w -bagatela - naszej kochanej stolicy...)ale już i masz być! nie mozesz? czemu? co dziś robisz? obudziłem Cie...oj prosze, ktoś tam musi być, a nie mam po kogo zadzwonić... no to przyjedziesz? to do zobaczenia. po pierwsze-odwołać spotkania, doinformować kogo trzeba... przygotować sie do wyjścia - zerknęłam w lustro - co to za potworek??? nie zdazyłam nawet zjeść śniadania... 10 h zabawy pośród morskiej bryzy plus dojazd... wszystko na ostatnią chwile... niewyspana, zmęczona, głodna troche... ale w pubie, do którego potem zawędrowałam naturalnie "NIE BYŁO" małego piwa, przynajmniej według niektórych...;-) powrót do domu w mniejszej grupce... nie ma to jak jeść w metrze gorzką czekolade o północy... towarzysze mej podróży troszke dziwnie sie na mnie patrzyli, ale nic to... znaczy... w sumie nie chodziło im o to, że tą czekolade wogóle jem... chodziło im o to... jak można jeść gorzką czekolade...hm... czy to jest taki problem?;-) jak tylko mogłam, rzuciłam sie na łóżko... zasłoniłam okno i stwierdziłam, że nie wstaje do południa... w odpowiedzi na moje postanowienie... mama obudziła mnie dziś o 7, bo w sumie-czemu nie;-) hm... ciekawe, co bedzie jutro...:-) a jeśli chodzi o wniosek z poprzedniego dnia... zmieniam perfumy:P |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
aptenia | 2004.09.19 00:36:51 hm... miałam na zapach morskiej bryzy, ale dostałam polecenie, by tego nie robić, a przynajmniej jeszcze troche poczekac..;-) elen | 2004.09.18 13:59:01 a na jakie zmieniasz?;) |