Wpis który komentujesz: | nie mam szczescia do kobiet :/ a przynajmniej do porankow z kobietami. mam nadzieje, ze cieplo emanujace od samego poczatku od tej pani jest wystarczajaca duza wskazowka, ze tym razem bedzie inaczej (heh, pisze tak, jakbym z gory zalozyla, ze idziemy do lozka. no coz... wiedziec to nie wiem, ale napewno mam nadzieje). moze tym razem nie bedzie niczego w stylu "za 20 minut przychodzi stolarz zbijac regaly, ja wychodze. podrzucic cie gdzies?" albo "kurBIIIP! te slady maja zejsc do studniowki!! ;/" albo "szit... to przeciez zdrada... tak nie mozna!" i t d blah. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |