Wpis który komentujesz: | Odcinek szósty Tym razem zostali¶my na parterze, bo na piętrze było mokro jak diabli. Skończyli¶my wino, trochę jeszcze pogadali¶my, wykończyli¶my fajki, no i czas wracać. Kostki na plecy, gitary na ramiona. Tylko jak, gdy tu takie bajora? Nie było niestety innej drogi. Jako że mamy solidne buty, to jako¶ tam powolutku przebrnęli¶my. Zanim doszli¶my na pętlę, każdy z nas miał buty mniej lub bardziej uwalane w błocie. No cóż, najwyżej spędzi się te trochę czasu na ich wyczyszczenie, ale i tak było super. c.d.n. |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |