mona
komentarze
Wpis który komentujesz:

...nie ...wlasciwie to nie chodzi o "wyrosniecie"
wydaje mi sie , ze bardziej o to , ze poprostu nie jestem szczesliwa......i szukam tego "szczescia"( i tak na prawde do konca to sama nie wiem , ani czego szukam, ani co mialoby byc tym moim szczesciem,0)
a moze nawet i podejrzewam, moze nawet i przez moment bylam szczesliwa i znalazlam to moje "szczescie".....ale to byl tylko moment i go juz nie mam i juz nie wroci...

moje zycie

troche smutno i zalosnie to brzmi.....bo tak na prawde nigdy do konca nie bylo moje
zbyt wiele razy ingerowali w nie moi rodzice
kocham ich
strasznie mocno ich kocham
ale na prawde zbyt wiele decyzji podjeli beze mnie, decyzji ,ktore mialy wplyw na moje zycie ( tylko i wylacznie moje ,0)...a wlasciwie w dalszym ciagu maja...
kocham ich i nie jestem w stanie im sie sprzeciwic ( nie wiem, moze za bardzo ich do tego przyzwyczailam.....no ale ,0)
juz sama nie wiem czy to moje zycie , czy tez ich tzn takie jakie by oni chcieli , zebym miala...

moze dlatego miewam momenty , kiedy sie buntuje i stwierdzam , ze o nie ! teraz zrobie tak jak ja chce !
ale to sa tylko momenty, poza nimi to jestem "grzecznym " dzieckiem , ktore slucha tego co pragna rodzice
...wiem,oni chca dobrze, ale wiem , ze uszczesliwiac kogos na sile tez nie mozna...a poza tym i tak zawsze ( hehe jak w moim przypadku raz na 5 lat,0) wszystko konczy sie moim "szalenstwem" ...przeczuwam , ze znowu cos wykombinuje i ze znowu bedzie to cos radykalnego...,0)






Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
poland | 2007.05.15 15:04:54
Best Site! buy phentermine