Wpis który komentujesz: | Juz po spotkaniu... minal ponad tydzien... z ja znoof czuje sie popaprancem emocjonalnym, ech... tak czasem ciezko poznac sama siebie i dowiedziec sie czego sie chce od zycia... "kolega z neta" okazal sie swietnym facetem, masa w nim ciepla i dobroci, chociaz coraz mniej zaufania do ludzi... bynajmniej chyba chce skonczyc ta znajomosc, bo moze byc dosc niezdrowo... z perspektywy czasu wszystko staje sie takie smieszne... dawne problemy nie sa juz tak istotne i nurtujace... widzac mojego EX-boyfriend'a wybucham smiechem, bo teraz widze moja slepote i gluchote na to na co sobie pozwalam... dobrze, ze sie tak stalo... w home mam nadzieje, ze bedzie all good, na razie ejst ok ;-) zostal tylko jeden problem... moje emocje... zraniona doglebnie potrzebuje odrobinki ciepla i czulosci i to mnie chyba zaczyna powoli gubic... czasem marze, aby zniknac... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
- | 2004.10.05 14:52:44 jade z toba wyplutaa | 2004.10.04 22:21:24 a ty jak zwykle sobie wkrecasz:) |