Wpis który komentujesz: | ... wczorajszy dzień... masakra... tzn. w zasadzie dziwny - kurewsko dziwny dzień !!! ... rozpoczął się cholernym bólem głowy - skończył się tak samo! między nimi pojechałam w góry z bardzo bliskim przyjacielem - dzień miał być milutki i bardzo przyjemny jednak jadąc w te piękne nasze góry zajechaliśmy do lekarza po wyniki badań - KURWA MAĆ !!! okazało się, że wynik jest dosłownie kurewski ;((( !!! ma raka :/ ... czuje się chujowo... dosłownie jakby ktoś mnie trzepnął łopatą w głowę ;( ... spędziliśmy dzień w totalnej ciszy... wracając do Wrocka popłakałam się... poszliśmy ze znajomymi do naszej knajpki ... miałam nie iść ale chciałam się napić... no i przyszła A. ... przyszła, zaczeła patrzeć tymi swoimi brązowymi oczami ... co ona we mnie widzi ( ? )... 1 piwo, 2 piwo, 3 piwo - A. się rozkręciła - zaczęła mówić dużo rzeczy a ja...... cóż...... ja Jej nie chcę skrzywdzić... nie chcę, żeby się wkręcała za bardzo a Ona już się chyba wkręca :/... nie wiem czy umiem znowu się zaangażować tak jak kiedyś, tak jak rok temu, tak jak kochałam Warszawę ... oczywiście na koniec wieczóru był całus - oczywiście nie w policzek ... poszłam do domu... położyłam się i zaczełam myśleć o debilnym dniu... głowa dała o sobie znać... myśli o Marcina chorobie, nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być !!! dostałam jeszcze od mojej eks smsa, że jestem suką , że się bawię uczuciami etc. nie odzywała się pół roku a tu nagle smsik i to jakiej treści :)... i do tego jeszcze A. - taka niewinna etc. a pcha się w zasadzie w paszcze wilka :/ ... zajebisty dzień... no ale według praw Murphiego - nigdy nie jest tak źle aby nie mogło być gorzej !!! ... no ale co jeśli lepiej być nie może ??? !!! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
natalie_jane | 2004.10.03 16:41:41 pozdrowienia |