Wpis który komentujesz: | Najpierw narzekam,że pomimo tak małej ilości zajęć ciągle nie ma mnie w domu,całymi dniami mam jakieś wychodne(nawiasem mówiąć piątkowy wieczór w nowym towarzystwie był całkiem miły,choć integrowałam się raczej z moją grupą,tylko że ich już znam,więc w zasadzie nie poszerzyłam znajomości;)),a teraz gdy siedzę całą niedzielę w domu trochę mi już zaczyna odbijać.Staram się czytać,chociaż nie za bardzo mam teraz ochotę na wywody Zenona z Elei. Wychodzi na to,że nadmiar wolnego czasu jest gorszy od jego braku. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |