bonnie_clyde
komentarze
Wpis który komentujesz:

Jak obiecałem juz robie opisik wesela na ktorym bylismy a raczej całego weekendu. Wszystko zaczelo sie nie winnie w sobote rano hm znaczy o 10.30 wstalem wyspany i usmiechniety w koncu dzis wesele :D W domu pustki, znaczy byla siostra, rodzice na zakupach, ostatnie przygotowania do wesela, poszli do kwiaciarni po kwiatki. Jak wrocili zaczeła sie burza, latali wszyscy jak poparzeni mama miała mojej siostrze wlosy podciac mi wlosy obciąć eh wszystko na ostatnia chwile,w miedzy czasie ja wzialem sie za prasowanie swoich koszul :) tak umiem prasowac, Bonnie jest ze mnie dumna prawda ??? Prawda, prawda Clyde :P. O 14.30 planowany wyjazd hm nie wypalił rodzice sie grzebaliiii, ale w koncu ruszlismy kurs obieramy na mieszkanko Bonnie dodajmy bardzo zniecierpliwionej Bonnie,wchodze po nia na gore zabieramy co trzeba i fru na dol po schodach Bonnie przewodzi w szpilkach widzicie to :P dodajmy ze sa piekne a i kreacja Bonnie mmiod, schodzimy na dol, pakowanko do samochodu i w droge, tata prowadzi jak szalony. Po drodze spotykamy moich dziadkow szanownych. Kiedy dojezdzamy na miejsce male problemy ze znalezieniem noclegu, ale udaje sie no i tu mila niespodzianka, hotel okazuje sie czyms pieknymmm, a to ze spalem razem w jedynm pokoju z Bonnie bylo poprostu boskie, moi rodzice sie zgodzili , pozniej szukanie kosciola i ju nareszcie,wchodzimy do srodka, na mszy pykam pare fotek okazuje sie ze sa superr tak twierdzi Bonnie :D pozniej marzniemy przed kosciolem, zyczonka i do autka i wesele :D. A na weselu szalenstwo nie znalo granic wodka ale w umiarze, Bonnie miesza wszystko ale tesh w ilosci minimalnej wiec wszystko w porzadku, tanczymy, wszyscy witaja Bonnie z wielka serdecznoscia, w szczegolnosci dziadek :P szalejemy do 4 nad ranem,potem powoli imprezka sie konczy (zmecznie) zabieramy cos do picia (niealkoholowego!!!) i do hotelu, szybkie mycie moje w zimnej wodzie brrr i do wyrka oczywiscie razem z Bonnie :D. ALe zaraz zaraz zaczynaja się male schody, Bonnie cos dolega chodzi po pokoju i nic nie moze zrobic ze soba idzie sie myc ja kurcze zasnac nie moge i czemu ??? w koncu Bonnie wraca ale cos jest inaczej miala na sobie koszule a teraz odkryte ramiona hm jest nago(prawie)(ja tego nie powiedziałem :P)jest w reczniku i pakuje sie pod koldre no super juz mi sie spodobalo to jeszcze bardziej, ale najgorsze jest to ze jej dalej cos jest :/ a ja spac nie moge wiec lezymy sobie probojac obydwoje zasnac robi sie juz starsznie jasno...atmosfera robi sie goraca jakies niewinne buziaki :> tu dekoldzik tu nozka, tu pupcia :> Ale z Bonnie jest zle bo boli brzuch :/ to mnie martwi ale z czasem cos nas nagle tknelo i sie zaczelo (o rym :P)hm Bonnie była juz naga reczniczek rozlozony na boki, wpakowalismy sie pod koldre i chulaj dusza sami sie domyslajcie co sie dzialo :> i nagle problem nie ma tego co najbardziej w tej chwili potrzebne, jest w samochodzie aaa no to jakas krotka sciema dla rodziców (trzeba bylo wziac od nich kluczyki do samochodziku) i po porfel i na gore i od nowa zabawa, a ze my ju dawno nic to bylo bosko i cudownie tego nam trzeba bylo i to bardzo :> jak ja sie cudownie czuje z nia w ramionach ona jest cudowna i boska :> Kocham ja za wszystko a najbardziej za nią cała :*. Po wszystkim stwierdzilem ze wspolny prysznic bedzie fajny no to skoczylismy, bylo ciasno ale przyjemnie prawda Bonnie :> pozniej kazde tym razme do oddzielnego wyrka ja TV Bonnie się maluje pozniej jakos znowu byłem u niej w wyrku i znowu było przyjemnie :> ale nagle puk puk aaa lekka panika siostra otwieram drzwi...pyta sie czy idziemy na sniadanko pewnie ze tak, bylismy glodni, w czasie ubierania sie dalej jakies male pieszczoty i ciagle nam dzis bylo malo :> oj za dlugo nic sie nie dzialo. na sniadanku super najedlismy sie pozniej pakowanko i poprawinki, dzis bez wodki tylko martini i piwko ale bardzo lekko bo zmeczeni bylismy, zabawilismy ze 2 godzinki i w samochod i do domciu. Na Bonnie czekala w domu niespodzianka na szczescie krotka i teraz juz mozemy gadac na gg,mamy mnóstwo fotek,bedziemy bardzo miło wspominac wesele pod kazdym wzgledem a hotelik:> jeszcze bardziej było super i zyczymy sobie wiecej takich imprez prawda kochanie?

Kocham Cię Bonnie !!! :***


...all we need to do is make sure we keep talking...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)