Wpis który komentujesz: | Odwiedzałam ostatnio mamę i babcię i zauważyłam postępujące kurczenie się wolnej przestrzeni. Wszędzie powstają nowe domy, sklepy i parkinki. Po jeziorkach na Tarchominie nie pozostał ślad, po lasku przy kościele też, kurczą się dzikie nadwiślańskie tereny. Koło mojej babci zabudowano gruntownie ogródek jordanowski, w którym bawiłam się... hm... nie tak dawno... ;,0). Najcudniejsze miejsce dzieciństwa odeszło w niebyt. Aż boli. Kilka przecznic dalej zrobiono dzieciom nowy plac zabaw, żałosny plastikowy ersatz tego bajecznego hektara chaszczy i górek. Szkoda mi dzieciaków, które tam teraz mieszkają. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
poland | 2007.05.15 12:15:30 Best Site! buy phentermine |