Wpis który komentujesz: | w piatek sobie mowilam..."ok.zblizaja sie nieuchronnie kolosy,poucze sie,raz na jakis czas wypada".Weekend dobiega konca a ja? nie moglam sie zebrac :/, jak sobie tylko pomysle o tej nielogicznej logice to mnie odpycha a i jeszcze angielski,to juz lepsze ale jak sobie pomysle ile mam słówek do nauczenia to to znowu mnie odpycha :/.I co mam zrobic? Wyjelam wlasnie ksiazki taa no i sobie leza,pewnie je kurz pokryje zanim je wezme w łapke :P. Zero motywacji :/ zero mobilizacji :/ Clyde'a nie ma:/ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |