Wpis który komentujesz: | I sroda zaczalem ja fajne bo smskiem od Mojego sloneczka i wszystko bylo fajnie, ale pozniej znaczy sie 9.21 wiertara u sasiada shit, ale jak co za gowno tak glosna jakby wiercil nad moja glowa aaaaaa zwariowac mozna i dalej wierci. Podloga mi sie trzesie i lozko ludzie zabijcie go niech kurna pradu zabraknie na hm 2 h pozniej moze sobie wiercic do 18. Tak jestem zły grrr !!! A moj kwiatuszek siedzi juz na silce i pakuje :) bedzie silniejsza ode mnie i co ja wtedy zrobie :P hm nic :D Milego Dnia wszystkim nawet tym wiercacym i do wieczorka Pozdro... ...Kocham Cię Bonnie... ...all we need to do is make sure we keep talking... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |