Wpis który komentujesz: | dzis bylem w sprawie pracy jako linen porter w hotelu,gadalem z rumunka,niejaka Arancha,powiedziala ze mi cos zalatwi bo dobrze gadam,to byl moj test bo mosialem sam kurewa ale to dobrze bo wrocila pewnosc siebie...mybae i'll get this job....japonczycy ostro rozrabiaja,odkad sie wprowadzili zepsuli 2 zamki,zjebali swiatlo w lazience{juz je naprawilem bo sie palilo all day & nite} i urwali prysznic.poza tym zostawili brudna wanne ale nie bede sie puki co przypierdalal do koles ma na imie MASA....szukamy pracy-narazie bez skutku ale nie bede smecil bo jest fajnie i lapie inglish i...czytam ''high'' ;)....nie wiem juz co jesc...moze fasole....wczoraj byly fish & hips (w ramach oszczednosci bez fisza)...NIE MA WIEKSZYCH SCYSJI Z FLATMATE MUTANT(imie i nazwisko dla wiadomosci redakcji)...dzis popoludniu iss i jutro trzeba ruszyc glowa mocno bo jak nie....... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |