Wpis który komentujesz: | Skoro juz sie przypierdalam, to jeszcze na temat szkoly bedzie. Klasa pt. fundamentals of internet tehcnology. Praca domowa w postaci wyslania emaila do instruktora, kolegow z jakims-tam attachmentem etc. Proste, ale: - instrukcje do tego jaki email z jakim subjectem i jakim attachmentem sa plikiem .exe AAA!!!!! - cc i bcc nazywane jest w ksiazce courtesy copy. Matko. - mailing list to jest lista adresow w ksiazce adresowej klienta do emaila I dziwic sie potem, ze college opuszczaja ludzie, co sprawiaja wrazenie tlumokow a ich swiat "komputerowy" ogranicza sie do windows... Tragedia, normalnie tragedia. |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
D- | 2004.10.22 08:35:26 Poprzednia wersja też akurat ¶rednia była IMHO, ale ja się nie znam. Czy nam się to podoba, czy nie, to zaczyna się robić norm±. sarah | 2004.10.22 04:19:48 D: tak, za to BLIND courtesy copy makes sense jak cholera, nie? tkastr: poradzilam sobie, ale co mnie szlag natrafial to moje... ja po prostu za wrazliwa na durnote jestem, ot co. tkastr | 2004.10.22 01:31:06 Ten plik .exe to pewnie samorozpakowujace sie archiwum ZIP? W takim razie mozna to latwo rozpakowac na roznych OS za pomoca UNZIPa. Co do tlumokow: dociekliwosc i dokladnosc nie sa obecnie w cenie. Poczawszy od pokretnych wypowiedzi politykow, poprzez oparte na pol-prawdach reklamy na mlodziezowej pop kulturze konczac. D- | 2004.10.21 23:33:52 A'propos exe - a to jest jaki¶ inny system na ¶wiecie? ;> A'propos Cc: to co się dziwisz? Kalka w dobie kserokopiarek stała się niemodna i nikt nie wie co to :-) Courtesy copy w sumie sens oddaje i powoli wypiera poprzednie - już nawet w nowch RFC można je spotkać. |