Wpis który komentujesz: | paln byl wczoraj taki aby wyrzuci z kompa pare smeic i odpalic ponownie 3D Studio MAX'a badz cos innego do grafiki 3 d i sie zahipnotyzwoac na kilak gpodzina,tak jak kiesy..bo to byla jedny rzecz ktorakiedys uwielbialem-naprwde,no moze poza psianeima rtykulow,ale teraz mi sie chwilo nie chce zmuszac kumpla do rperrobki polwoy strony-bo mnie sie nie podboa,a php nie znam:/ Ale wsztyko ds sie nadrobic:D Szukam czegos co naprede uwielbilem robic a nie przerodzilo sie to w cos co mialo przynisec "zysk"-jak mi wmawaino prze wiele lat.Chore wychowanie,nie?zawsze musielm tlumaczy dziadkwoi czemu cos robie,i jaki to mi da zysk.smieszne jest to bo widze jakei ksizaki on teraz czyta-wikeszych szmatlawcow nie widizelm dawno.telebolwe wenezuelskei to nic przy tym;D a to raczej zysku pzoa parnoja nie przynosi:D 90% rzecy w anszym zyciu robimy dla zycia.Brzmi to dziwnie ale praca,jedznei i spanie to jest czesc procesow ktorych nie da sie wyeliminowac w zyciu.Fajnie,ale co z tymi 10 % ?swait,a wlasciewie my smai zrobilsimy z siebie istoty ktore posiwecaj cale swoje zycie an te procesy.A rozowj nas? Sanych?Naszych dusz? hmm?watpie,ze potrafimy tak porostu zyc,bez robienie czegos bezsensownego dla innych-np moj kumple siedi i isze programy za free-ma casem takei odjazy,ze integruje sie totalnei z klawiatura i monitorem,A co najdziwniejsze te progmry rozdaje za free. Staram sei zdrobic zdrowy porzdaek...hmm to powinno byc raczje w cudzyslowaich bo "zdrowy" dla mnie.Mnie samego. Wiele relgi pisze o poswieceniu sie i zycia dla rozowuj wenetrznosci o ktorej zapominamy dosc czesto.A mni shaolin musza umeic medytowac w akzdej sytuacji.Kazdej.Mimo,ze cwiczenia sa czasem w parach to i tak kazdy z nich jest sam w danej chwili,bo jak sie pomyli to moze straic zycie cy np jezyk(dotykanie ejzykiem do rozazonego kawalak metalu). jak robie pozadek?porostu szukam w sobie czego co napred mnie cieszylo przez tyle alt zycia.wiecie jak trudno cos tekigo znalezc? cos prostego,do czego nie jestmsy zmusnia w dziecinstwie(niech sie przyna tez ktory uwielbial wycieczki w weekdny z rodzicami zamiast spedzac czas z kolegami/kolezankami poza szkola-ja osbisice przegladlem zdjeica z takich wycieczke i nie widze na zadnym znich prawdziwego usmeichu). treninig kiedys sprawialy mi super frjade,do czasu...do czasu keidy okazlo sie ,ze moj sensje zrobil z tego tylko show.I kasa za tym stoi.Nie zdalem egzaminu bo za mmna kasa nie stala-i tak sie uczy mlodierz i ludzi za pomoca sztuki rownosci i sprawiedliwosci? hej noooo wiec szukam szcescia w zyciu,tego prwadziwego szcescia.jest nim na peno grafiak i sluchanei muzyki.No i trenowanie sztuk walki,ale prwadziwe bez zawisci prwadziwej sztuki. heheh chyab szutakm sztuki zycia....szceliwego zycia a nie tej gnoitwy szczurow ktora sobei smai (jako ludzie stworzylismy) Tak na margineis towrca aikido.Uashiba mial marznei aby osiasac gdzies na wsi,uprwaic ziemie ,zdala od tej masowje cwilazajci.Ale z tego co wiem,to tyko ona tak psotapil z tych mistrzow ktorzy potowrzyli wspolczens sytel walki. Pink W:Czemu nie. :} |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Pinky W. | 2004.10.24 14:48:55 :* naiv | 2004.10.24 12:51:24 heheh no wiesz,staralem sie to okrelsic jakso a wstarczylo potrzeby fizjologiczne i:] fakt,mzona ograniczcy,ale mozna meic tez taka prace z ktorej nei ebdize chcailo sie wysjc bo bedize taka fajna karolajn | 2004.10.24 12:01:35 praca,jedzenie,spanie.......ale da sie to ograniczyć do minimum,tak zeby mieć wiecej czasu na przyjemnosci :D |