Wpis który komentujesz: | hmmm wsaltem i sie wkurzylem z deka...robei snaieni o ijce mi faki poali pod snoe,nie dosc,ze syf w kuchni,bo jak aj zaczynam zmuwac to on olewa reszte a jak on zmywa i to tak syf na stole ejst:/ bomba...wkurzylem sie i w sumei po lekimm odkurzniu sptzaniu lepiej sie czuej,tylko chyba nie powinno mi to tak wisice na zolaodku bo pewni od tego ejsc enie mgoe a nie od czesgo innego..zaniedblaem troceh medytacjei i spokoj duszy prze osteni kilka miesiecy..trzeba nad tym poracowac..i wygrac ta walke ze starym ,bo on oddal wszytko reszcei rodziny pdo opiek nawet sowje decyzje,nie umei ihc podajc poza rpaca prawie rzadnych czeakaz kto iny je podejme ,zmusi to spelnaiani ich i wtedy dumni sie jak paw...tacy lduzei sa starszni... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |