Wpis który komentujesz: | Zastanawiam się wciąż nad tym, nad czym nie trzeba. To po pierwsze. Po drugie, tęsknię za tym, za kim nie powinnam. Nie mogę nic powiedzieć. Po trzecie. Denerwuje mnie, że wpędziłam się w sprawy miłostkowe. Za stara już jestem na takie bzdury. Po czwarte. Cóż ciekawego w życiu się dzieje. Mam wielkie wyrzuty sumienia i czuję się jak głupek. Dziś gadając z R, poruszyłam temat "co chcesz robić w życiu". Ja mówię: ja to bym chciała już być stara i niedługo umrzeć. To nic specjalnego, pragnąć śmierci. Tak też powiedziałam. I że jestem zbyt wielkim tchórzem, że nic nie działam w tym kierunku. Wtedy odpowiada: ja już próbowałem. a ja w wstyd. "przepraszam, nie powinnam w ogóle zaczynać tego tematu" odłączył się. Na serial. Ekstra, powiedziałabym. Zamartwiam się tym, tak jak gdyby to było coś istotnego. Wmawiam sobie, że jestem inna niż wszyscy. Bzdura. Każdy ma identyczne problemy. A ja nawet nie umiem tego zauważyć. Zauważam tylko siebie. Tęsknię za tym kimś (za kim nie powinnam), bo ten ktoś mnie "kocha". Czysty zysk. Czy umiałabym pokochać kogoś, kto ma mnie w dupie? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |