Wpis który komentujesz: | najgorsze jest to ze w tym wszystkim zaczyna mi powoli czegos brakowac..... widujemy sie wieczor w wieczor spedzamy razem kazda chwile ale......... ale robi sie jakos monotonnie..... i nie bardzo wiem jak sie tej monotonii pozbyc........ nie rozmawiamy rowniez zbyt duzo...... i coraz bardziej zaczyna mi brakowac bliskosci [nie mowie o sexie...] brakuje mi przytulenia....... tzn. niby jak chce to sie moge wtulic w niego ale...... cos jakby mnie hamowalo..... boshe ten stan juz tak dlugo trwa......... a na dobra sprawe nadal nie wiem na czym stoje......... ale moze tak ma byc....... :( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
not_me | 2004.11.04 11:55:37 Tak nie ma być! aniol | 2004.11.04 11:19:12 to moze powinniście o tym porozmawiać...? I w ogóle uważam że przyjaźń, zaufanie i rozmowa to podstawa związku... ndw | 2004.11.04 11:15:12 kiedys myslalam ze to harmonia w zwiazku, a popatrz...to tez moze byc monotonia;/ |