mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Za trzy tygodnie przylatuje Kyoko. Kyoko, ktorej nie widzialam od lat trzech bodajze. Tyle to juz? O kurde...Kyoko na pewno nic sie nie zmienila, bo jest z rodzaju ludzi, ktorzy sie nie zmieniaja. I dobrze na tym wychodzi, swoja droga. Co prawda minely juz czasy, kiedy autobusem jezdzilysmy pod ratusz i chowajac sie przed deszczem pilysmy ukradzione przez nia sake. Czekoladowe zreszta, co za paskudztwo. Jesli zrobia juz lodowisko, pojdziemy na lyzwy, kiedys jezdzilysmy we dwie po pijaku o czwartej rano. Jezdzilysmy to moze nie jest trafne okreslenie, obilalysmy sie jedna o druga i o lod. I wtedy nam sie wydawalo, ze jestesmy strasznie nieszczesliwe. Relatywnosc wszystkosci zaskakuje. Nigdy tez zadna nie podejrzewala, ze skonczymy jednak nie widzac sie tyle lat. Te ostatnie wakacje mialam spedzic u niej, na plebanii buddyjskiej swiatyni zreszta, bo ojciec Kyoko, oprocz tego, ze pije, to jest jeszcze jakiegos rodzaju duchownym.Kyoko balamucila mu od wczesnych lat dziewczecych wszystkich, ktorzy przychodzili na nauki. Nie pojechalam jednak, bo wybralam sie do obcego wtedy M. i spedzilam lato w jego smierdzacym mieszkaniu w Maladze. M. tez nie widzialam od trzech lat. Trzy lata temu bylo jednak wazne, wbrew upierdliwej zapominalskosci. Mam szczera nadzieje, ze jej przyjazd nie uswiadomi mi, ze duzo sie zmienilo.
A wczoraj czesc wieczoru przegadalam z Mariana, vel Mari zreszta. Okazuje sie, ze Mari wciaz ma szczery zamiar zamieszkac ze mna (z nami!) na emigracji -pierwszej dla niektorych, ostatniej dla innych i kolejnej dla mnie. I to jest fenomenalna wiadomosc, bo Mari, w calej swej prostocie, zawsze widzi wszystko lepiej, niz ja. Za uszy wyciaga z blota, czyli baze dla kolchozu juz mamy.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
partykularny | 2004.11.09 10:18:32

O przepraszam, do polek nic nie mam(właściwie mam. jedną:P), ale egzotyka to egzotyka! ;)

mariposa | 2004.11.07 06:23:59

Co gnoje, co gnoje?? Dobrze robia, skoro ci nasi rozgladaja sie za Azjatkami. Jaki z Ciebie pies ogrodnika ;)

partykularny | 2004.11.06 11:42:00

Są. Nie tylko kubańczycy, zdaje się, że gdzieś w ojropie, ale nie pamiętam z którego kraju. Serio serio, do polandu po żony przyjeżdzają gnoje! ;)

mariposa | 2004.11.05 23:23:06

Ciekawe, czy sa na swiecie jacys faceci, ktorzy maja fetysz na punkcie Polek. Oprocz moze Kubanczykow, ktorzy maja fetysz na na punkcie jakiegokolwiek paszportu, hueeh.

partykularny | 2004.11.05 17:27:19

fetysz. raczej nie nowy. :)

mariposa | 2004.11.05 15:31:02

A wiesz...jej pochodzenie jest chyba najmniej istotna dla mnie cecha. Ale czesto slysze jakies tlumione wzdychanie za kwiatem wisni: i to tylko u facetow. Jakis nowy fetysz? :)

partykularny | 2004.11.05 15:06:49

znasz nihonkę. zazdroszczę. ;)))