Wpis który komentujesz: | Nie ma takiej sily, ktora zagonilaby mnie do roboty bardziej produktywnej, niz dlubanie w nosie. Przezywam tak intensywnego lenia, ze chwilowo nie chce mi sie nawet wstac po wode, a suszy w rzeczy samej, suszy cos. Lomaaatko. Plan na najblizsze trzy tygodnie zarysowywuje sie nieciekawie: 6 esejow, cztery egzaminy, trzy sprawozdania i dwie prezentacje. Plus dwa projekty wielkie jak stog siana, ktorych nie wliczam, bo sa biezace. Tylko ja jakas nie bardzo na biezaco.A jak tylko sie ta rzeznia skonczy, to zacznie sie sesja koncowa i nikt nie potrafi mi wytlumaczyc, jakim prawem w sesji mam oddac pietnastostronicowe wypracowanie na niezidentyfikowany temat. Nie wyrabiam. Nigdy w zyciu wiecej takiego zapierdolu. Dzwonie do E. Moze tez jej sie nie chce. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
twosteper | 2004.11.06 02:50:42 mi tez... sie nie chce |